wtorek, 1 stycznia 2013

pomoc rośnie!!! :o)))

 św. Mikołaj zostawił u Majki prezent dla Tosi,
kolo garncarskie - do którego Staciek nie chciał jej dopuścić ;oppp
tak dla uzupełnienia - Staś jest po kąpieli na tych zdjęciach
czy czysty - to nie ważne 
ale jaka pasja tworzenia!!!!
full profesjonal :op











2 komentarze:

  1. bo tutaj żaden komentarz nie odda tego wrażenia! Najmłodszy garncarz w historii garncarstwa, w ogóle chapeau bas! Serdecznie ściskam Twórców a sukcesów życzę. Babcia Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha i to się nazywa dzieciństwo! Coś zapomnianego, starodawnego po troszku, innego niż to, co wiele dzieciaków robi na co dzień. Nie siedzenie przed komputerem czy telewizorem itp.

    Mam nadzieje że wszyscy byli zadowoleni.. Ja pamiętam jak obejść musiałem się bez komputera, w TV nic ciekawego nie było (poza wieczorynką ;) ... Chodziło się do lasu, nad strumyk, z dziadkiem na ryby. Łapało motyle, puszczało latawca, a nawet strzelało się z łuku, którego samemu się zrobiło!

    Wspaniałe czasy, nie żałuję. Jestem pewien że dzieciaki będą równie wspaniale wspominać te czasy!

    Pozdrawiam, Przypadkowy podróżnik :)

    OdpowiedzUsuń