miniony wekend - iście wiosenny,
piękna pogoda,
ponad 20*C
Stasiek wywieziony na taczce został
i bardzo był z tego faktu zadowolony
trochę chory nasz maluszek był w tym czasie,
czego jednak na zdjęciach zobaczyć się nie da
Stasiu szczęśliwy,
że ten wielki świat do niego należy
i jemu podlega
a co!
nasza księżniczka
...tzn Tosia
;op
też nie próżnowała,
porządki w piaskownicy musiały być zrobione,
a i spotkań z koleżankami nie zabrakło!
bo Tośka stęskniona za nimi bardzo
i trawa nam zakwitła :o)))
odwiedzili nas też ciocia Madzia z wujkiem Jackiem
a Staś jadł śniadanko po francusku
prześliczne fotki, ale co tam zdjęcia... nasze śliczne dzieciaczki - a foty tylko to potwierdzają! Serdecznie Was ściskam w imieniu dziadka jasia także.... babcia Babcia
OdpowiedzUsuń