środa, 9 lutego 2011

przygody dwojga krasnali :o)

 kalosze poszły w ruch
tylko troche za duże i w jednej kałuży został kalosz :oppp
 pomocnica kochana
 i ostatni wyczyn Stasia
zpełzł z kocyka :oD
 siora i brat - pogawędka

 wygłupy Tosi w stasinym łóżeczku
z serwetką na głowie
 po spacerku Stasiek zasnął z dwoma palcami w buziaku
nie mogłam się powstrzymać, żeby nie umieścić tych zdjęć
te 3 fotki zrobione przez Tosię - są po prostu boskie!
na dwóch pierwszych oczywiście ukochana pani Bronisława


1 komentarz:

  1. tak i to znowu babcia Basia.... jakie teü dzielne mamy maleństwa, każde w swoim rodzaju! Rady innej nie ma ... trzeba Tosi aparat sprawić! Bardzo tęsknimy... Serdecznie Was całujemy ....Dziadek i babcia

    OdpowiedzUsuń